I znowu makijaż 😉 Nazwałam go Violet Rock, bo wydaje mi się, że będzie dobrze pasował do rockowej stylizacji. Czarne kocie oko podrasowane odrobinę fioletem.
Ja osobiście bardzo lubię rockowy styl i często robię sobie taki makijaż na imprezy 😉 Na jego plus przemawia też to, że jest wodoodporny, czyli na imprezę właśnie jak znalazł. Poniżej w wersji z delikatnymi ustami:
A tutaj w wersji z mocnymi ustami w kolorze fuksji/wściekłego różu:
Kosmetyki użyte do makijażu (poza farbką Sleeka i pomadką Catrice, które się tu zaplątały przypadkiem!):
KOBO 108 Fuchsia
- Skinfood Salmon Concealer
- Inglot Duraline
- Bell AirFlow 03
- IKOS Egyptiche Erde Mediterran
- Pomadka Kryolan z GlossyBox
- Baza DAX Cashmere
- Cień Maybelline Color Tattoo
- Podkład Manhattan Endless Stay
- Puder Bourjois Mineral Radiance
- Tusz Wibo
- Korektor do brwi Delia
Takie kocie oko na pewno zrobi wrażenie na imprezie. Trochę juz za mocny makijaż jak dla mnie, ale naprawdę mi się podoba 😉
Pozdrawiam,
Klaudyna
Dzięki 🙂 Ja lubię takie mocne!
Bardzo fajny, rockowy makijaż, będzie świetny na imprezę 😉
To chyba mój ulubiony styl 😉
Bardzo elektryzujący ten fiolet,no i świetny kolor ust!Pozdrawiam
Dzięki Basiu :*
Świetny, taki nasycony, chociaż mnie oczywiście łyso wygląda dolna powieka jak nic na niej nie ma – takie zboczenie hahaha :D. Świetny ten fuksjowy Bell Air Flow, chyba mu się przyjrzę następnym razem w drogerii ;).
Kurczę jak ja nie lubię tego typu formularzy do komentarzy… To jest WordPress prawda? Nie radzę sobie z nim nigdy i czuję się anonimowa, buuu :(.
Dzięki :* A dolna powieka taka była zamierzona 😉 Nawet tuszu nie ma.
Co do komentarzy, dlaczego anonimowa? Nick ten sam, link do Ciebie, wszystko jest podobnie 😉 Świat się na blogspocie nie kończy 😛