Lushomaniaczką nie jestem, ale jest kilka rzeczy, które ta firma ma fajne… bardzo fajne nawet!Na przykład bomby do kąpieli. Próbowałam wielu różnych bomb do kąpieli i żadna nie umywa się do tych z Lusha 😉 Haagenbath kupiłam, bo było w promocji.
Jest to różowa kula, która pachnie jak guma miętowa. Ja dzielę takie kule na 4 części.
Tak jak lubię kule z Lusha tak ta mnie nie zachwyciła. Pachnie ładnie, miętowo, ale nie mroźnie tylko słodko. Nie pieni się jednak ani nie barwi wody 😛 Nie nawilża też skóry, ale jej nie wysusza. Moim zdaniem jest to średnio udany produkt. Sam pomysł natomiast jest super, za każdym razem cieszę się jak dziecko na myśl o kąpieli 😀
0 komentarzy