Co zabieracie ze sobą na wakacje?
Pomimo, że spodziewam się większości z tego nie użyć, bo jadę na wakacje i na pewno nie będę przejmować się makijażem – jednak kilka rzeczy zabieram „w razie czego” 😉 Należę do osób, które robią sobie wakacje również od makijażu i przejmowania się wyglądem (oczywiście w granicach dobrego smaku, nie chodzi o zapuszczenie się…). Ale czy jako blogerka urodowa mogłabym zupełnie bez niczego? Nieeee, to się nie godzi 😛 Przecież zawsze wchodzi w grę jakieś wieczorne wyjście, na którym akurat zapragnę jednak w miarę wyglądać. Przezorny zawsze ubezpieczony, więc zabieram zazwyczaj podobny zestaw:
Nie chodzi mi tu o konkretne marki, tylko o kategorie kosmetyków. Zabieram też pędzle, podstawowy zbiór. Te są w większości z EcoTools, nie napisałam jeszcze ich recenzji i w sumie nie wiem czy to zrobię… Dużo o nich było w sieci, ja osobiście nie jestem jakoś szczególnie zauroczona, ale na wyjazdy mogą być.
Zaletą tego złożonego przeze mnie zestawu jest to, że ma swój pokrowiec, który mieści też małe lusterko i pęsetę. Poza tym są tutaj pędzle do pudru/różu, cieni, szczoteczka do brwi. Ja dołożyłam jeszcze pędzle do podkładu i bronzera Sephora, pędzel do konturowania Maestro i pędzel do rozcierania Sigma.
Moje kosmetyki muszą się zmieścić w małej kosmetyczce, nie chcę poświęcać im za dużo miejsca ani wagi. W skład zestawu wchodzą:
- Zawsze jakaś paleta cieni do oczu, tym razem UD Naked2
- Puder, bronzer, rozświetlacz w jednym, czyli Sculpting Disc z Sephory
- Zmywacz przelany do małej buteleczki, w razie jakiejś tragedii paznokciowej
- Podstawowy zestaw do manicure, czyli baza (Orly Bonder), jasny lakier (Essie Vanity Fairest), top coat (Essie Good to go)
- Pokład, tym razem resztka Bourjois Healthy Mix
- Korektor, lubię takie, które nadają się i pod oczy i na niedoskonałości. Tym razem Skinfood Salmon concealer
- Baza pod cienie, w końcu jeśli już się pomaluję to ma się trzymać 😉 DAX Cashmere
- Kredka do brwi Catrice i żel Delia, brwi muszą być
- Tusz do rzęs, nie lubię wodoodpornych a na plażę i tak się nie maluję więc wystarcza mi standardowy. Eveline Big Volume Lash.
- Nawilżający błyszczyk, tym razem różany z Pat&Rub.
A jak to wygląda u Ciebie?
0 komentarzy