Zasady są po to, żeby je łamać prawda? Prawda jest taka, że moje wyzwanie trochę leży odłogiem i boję się, że nie zdążę się wyrobić. Na szczęście do końca grudnia jeszcze trochę czasu zostało. Ale trochę oszukam i zamienię punkt 3 z 4, bo niestety ciągle nie mam czas u na zrobienie odpowiednich zdjęć do punktu 3… Nie kolejność jest jednak najważniejsza, tylko zrealizowanie celu! A jest nim ukończenie wyzwania. Zapraszam na punkt 4 – Pakowanie prezentów.
Wishlista na Święta 2016
Zeszłoroczne listy 1 i 2 w dużej mierze udało mi się zrealizować, szczególnie tą niekosmetyczną. Mam aparat, TV i Netflixa, nowego iPhona i iPada 😉 Z kosmetycznej listy zrealizowałam mniej, bo książkę Rae Morris i cienie sypkie MUG, ale tak naprawdę wielu z tych rzeczy po prostu nie potrzebują, są to typowe zachciewajki. Część rzeczy przechodzi na nowy rok a inne odpuszczam.
W tej chwili wygląda to tak:
1. MacBook – sama jeszcze nie wiem który. Ale chcę bardzo. A może iMac? Zobaczymy.
2. Obiektyw 50mm lub 35mm – to przechodzi z zeszłego roku, jakoś radzę sobie póki co bez niego. Bardzo chcę już jednak wygodnie robić zdjęcia.
3. Clarisonic – to też przechodzi z zeszłego roku. Kilka razy się przymierzałam, ale jednak jakoś nie kupiłam. Może w przyszłym roku się zdecyduję.
4. Etui z klawiaturą do iPada – bardzo ułatwiłoby mi to pracę, dlatego znajduje się dość wysoko na liście.
5. Lanserska lampa na statywie – nie wiem jeszcze gdzie ją wstawię, ale podobają mi się takie ;>
6. Patelnia do naleśników – marzy mi się w sumie od lat, ale jakoś nigdy nie złożyło się, żeby kupić.
7. Zimowy kocyk – to moje uzależnienie, mogłabym kupować codziennie koc… Ale takiego jeszcze nie mam.
8. Miska w kształcie gwiazdy – jedna większa lub kilka mniejszych. Białe, albo drewniane. Bardzo mi się podobają, więc jak się nadarzy okazja to sobie sprawię.
9. Misa/taca z efektem takiego bitego metalu – nie wiem jak się profesjonalnie nazywa. Jak znajdę dużą i ładną to kupię. Najlepiej w miedzianym kolorze, ale srebrna też mogłaby być.
10. Drewniana misa – duża, a wręcz wielka. Chodzi za mną od dawna i w końcu pewnie kupię jak znajdę jakąś, która mnie urzeknie.
11. Latarenka – marzy mi się taka większa, do powieszenia. Nie zbyt ozdobna, prosta, biała lub drewniana.
12. Podkładka pod mysz – ta filcowa w kotka spodobała mi się bardzo!
13. Książki kucharskie – „Wegan nerd” lub inna wegetariańska, albo „Nowy Jork na talerzu”, przeglądałam ją i ma piękne zdjęcia.
14. Torebka – spodobała mi się właśnie ta, marki Dziki Józef i chyba się na nią skuszę. Kupuję torebkę raz na kilka lat, więc potrzebuję czegoś solidnego.
15. Sypkie cienie Sugarpill – to właśnie jedna z zachcianek, która nie odpuszcza, ale zawsze spada na dalsze pozycje i nie zostaje spełniona. W końcu pewnie kupię interesujące mnie kolory… albo odpuszczę całkiem 😉
16. Pas Zoeva – ten, który można postawić. Ciągle go potrzebuję i ciągle odkładam zakup. Może w końcu się zmobilizuję?
I to tyle, cała moja Wishlista na Święta 2016. 16 pozycji – to dużo czy mało?
Widzę wyraźnie przesunięcie zainteresowań i potrzeb 😉 Najwięcej tutaj rzeczy „do domu” i elektroniki, wynika to chyba jednak z tego, że w kwestii makijażu mam wszystko czego mogłabym potrzebować (a nawet więcej), a to czego nie mam jest stosunkowo łatwo dostępne.
0 komentarzy