Jesień się zaczyna a z nią zmieniają się makijaże. Nie lubię sztywno trzymać się tej zasady, ale faktem jest, że jesienią częściej decyduję się na smoky eye. Na początek jesieni w wersji lekkiej 😉
Do jego wykonania użyłam 3 produktów: 2 cieni i 1 kredki do oczu. Poniżej krótki przewodnik foto jak zrobić takie lekkie smoky eye.
Krok po kroku:
- Przy linii rzęs rysuję grubą kreskę brązową kredką. Moja jest wodoodporna i ma drobinki, ale nie jest to najistotniejsze. Ważne, żeby dobrze się rozcierała.
- Dokładnie rozcieram kredkę, żeby nie było widać żadnej granicy.
- Na całą powiekę nakładam jasny beżowy cień o satynowym wykończeniu. Mój cień ma chłodny odcień.
- Średnim brązem o połyskującym wykończeniu zaznaczam załamanie powieki oraz zewnętrzny kącik dolnej powieki. Resztę dolnej powieki lekko zaznaczam tym samym beżowym cieniem, który jest na górnej powiece.
- Linię wodną rozświetlam cielistą kredką, rzęsy tuszuję a brwi podkreślam brązowym cieniem do brwi.
Dobrze, żeby cera była wyrównana i świetlista. Ja na policzki nałożyłam brzoskwiniowy róż i sporo rozświetlacza. Usta można zostawić jasne i lekkie, mi jednak jesienny klimat na to nie pozwala 😉 Zdecydowałam się na lekki odcień czerwieni wklepanej palcem dla niewyrysowanego efektu.
W całości wygląda to tak 🙂 Mi się całkiem taki look podoba, dla odmiany od letnich makijaży 😉 Do tego muszę przyznać, że Rimmel Apocalips nałożony właśnie w ten sposób sprawdza się bardzo dobrze!
Kosmetyki, których użyłam:
0 komentarzy