Zoeva – weszła przebojem na rynek kosmetyczny. Firma najbardziej znana ze swoich pędzli, ale drugim jej hitem są palety cieni. Do końca nie wiem jak to z nimi jest, wydawało mi się, że są palety z oferty stałej i takie z „edycji limitowanych„, ale do końca nie wiem jak to działa, bo póki co chyba wszystkie palety są nadal dostępne. W każdym razie na mnie taki marketing działa, kupiłam już jakiś czas temu paletę Cocoa Blend, a teraz nadszedł czas na paletę En Taupe.
Póki co będzie to prezentacja palety i swatche, ale z tego co widzę to jakością En Taupe nie odstaje 😉
Na temat opakowania nie ma się co wypowiadać, ot kartonowa paleta z bardzo ładnym designem, nowoczesnym, eleganckim i cieszącym oko. Fajne jest to, że te palety są płaskie i wydają się trwałe.
W środku jest 10 cieni.
Kolory w tej palecie są dość delikatne – nie mylić ze słabo napigmentowanymi. Podoba mi się dobór kolorów, wszystkie są takie hmmm… ulotne, nieoczywiste. Nie wiem jak to opisać, jest tu po prostu fajna gra tonami i podtonami. Są i maty i błysk, ale są też 2-3 duochromy 🙂 Poniżej jest galeria ze zdjęciami poszczególnych kolorów!
I jak? Wpadła Ci w oko?
Ja mam trochę mieszane uczucia… I dochodzę do wniosku, że na pewno nie jest to paleta pierwszej potrzeby. Jeśli malujesz się mało lub ograniczasz się do swojego sprawdzonego zestawu kolorów – to możesz sobie ją zdecydowanie odpuścić. Ale jeśli lubisz makijaż, lubisz kombinować i bawić się nim – to kupuj. Na pewno nie masz jeszcze cieni w takich kolorach ;>
0 komentarzy