Wiele z nas szuka ładnego brzoskwiniowego różu. Często trafiamy na pomarańczowe, ceglaste, zbyt różowe… Okazuje się, że nie tak łatwo naleźć róż w kolorze ładnej brzoskwini! Łatwo nie, ale można znaleźć 🙂 I to nawet w wersji matowej! Co dla mnie jest odkryciem, bo ja nie lubię za bardzo błyszczących róży, jeśli chcę błysku używam rozświetlacza.
Dostałam ten róż do testów już dawno, i nadal jest to numer jeden wśród moich róży w tym odcieniu! Póki co nie znalazłam nic innego. Większość z Was na pewno zna już róże Sleeka, ale jeśli ktoś jeszcze nie zna to szybko je przybliżę. Są to prasowane róże o pojemności 8g w zaskakująco małej lecz trwałej czarnej kasetce z lusterkiem.
Róż jest mocno napigmentowany, ale sam kolor jest dość nieszkodliwy. Żeby zrobić sobie nim krzywdę trzeba się sporo napracować. Łatwo się nabiera i bardzo łatwo się rozciera! Trwały jest tak samo jak inne róże Sleeka, czyli jest bardzo ok.
Myślę i myślę jakiego mu tutaj dać minusa, i nic nie wymyślam! Naprawdę jest to bardzo przyjemny róż o przepięknym kolorze! Jeśli będziecie mieć okazję zachęcam do kupna.
0 komentarzy