Wszędzie o niej słychać, wszędzie o niej piszą – zamiennik UD Naked3! Taka tania a taka świetna! Cud nad Wisłą, ulubieniec roku! Faktycznie jest taka fantastyczna?
A więc kupiłam i ja 😉 W końcu jak taka fantastyczna, to jak mogę jej nie mieć? Wizja turbo tańszego odpowiednika Naked3 też na mnie zadziałała, bo Naked owszem mam, ale 2 i bardzo ją lubię (o tutaj piszę jak bardzo). Naczytałam się, naoglądałam i polazłam na MintiShop, żeby kupić. Oczywiście paleta nie mogła podróżować sama więc wzięła koleżanki – rozświetlacz i szminkę.
Ale o koleżankach będzie innym razem!
Jaka jest ta paleta? Opakowania nie ma co opisywać, ot plastikowe, póki co dość solidne, ale rekordów w trwałości to ono nie będzie pobijać. Plus za przejrzyste wieczko, od razu widać co jest w środku. Porównywać do UD w ogóle nie będę, bo nie ma to najmniejszego sensu. W pudełku jest pacynka, ale pominę ją… W środku 12 cieni, 3 matowe, około 4, które nazwałabym satynowymi i reszta jest błyszcząca.
No i najważniejsze: JAKIE ONE SĄ? Nooo, nie są to cienie Urban Decay. Kupując tą paletę trzeba pamiętać, że zrobiona jest w Chinach. Of course zawoalowane jest to napisem „Made in PRC”, część osób się przecież nie zorientuje, że to People’s Republic of China. Oczywiście nie mówię, że kraj pochodzenia świadczy o jakości tej palety, zdaję sobie też sprawę, że Sleeki i inne popularne marki pochodzą z tego samego miejsca. Mówię tylko, że warto o tym pamiętać. A skoro już o tym pamiętamy, to cienie są całkiem niezłej jakości. Matowe nie są kredowe i nie kruszą się zbyt mocno. Satynowe i błyszczące są miękkie i dobrze się nakładają. Zdecydowana większość jest dobrze napigmentowana i przy rozcieraniu nie zanika.
Kolory wyglądają tak:
A na ręce tak:
Używam cieni – KAŻDYCH! – na bazie, i na niej cienie trzymają się przez cały dzień w nienaruszonym stanie. Czego chcieć więcej? Uważam, że jak na cienie za 20zł są naprawdę warte wypróbowania! Jest jeszcze coś o czym trzeba pamiętać, i jest to właśnie też powód porównywania tej palety do Naked3. Cienie mają różowe tony, mimo że są to brązy, miedź i beże to te różowe tony mogą zrobić nam czasem kuku, zwłaszcza osobom niewprawionym w makijażu. Te odcienie zdecydowanie wymagają dobrego wyrównania kolorytu cery i ciemnej oprawy oczu (podkreślonych brwi, wytuszowanych rzęs i najlepiej ciemnej kredki na linii wodnej oka, do góry też!).
Ostatnio zrobiłam makijaż paletą Iconic3, zapraszam:
0 komentarzy