Jest czwartek, jest makijaż. Jak tydzień temu, zostaję w kategorii kolorowych kresek. Tym razem wiosenna zielona kreska 😉 W towarzystwie brązowego smoky eye i delikatnych błyszczących ust. Niestety nie mam tutorialu, ale myślę, że makijaż jest prosty do odtworzenia.
Długo szukałam ładnego zielonego eyelinera i nie znalazłam… Tą kreskę zrobiłam z sypkiego cienia (chyba Italian Beauty? Niestety nie pamiętam dokładnie) i Duraline z Inglota. Kreska jest dość krzykliwa, ale stonowana spokojnym brązowym cieniem nadaje się do noszenia na co dzień.
A tak prezentuje się w całości 🙂 Dajcie znać co myślicie o takim makijażu, czy też taki nosicie czy może Wam się zupełnie nie podoba? Mam nadzieję, że jednak się podoba 😉
0 komentarzy