Dzisiaj nie mam tutorialu, ale przychodzę z propozycją makijażu w wykorzystaniem mięty. Mięta jest hitem ciepłych miesięcy w ostatnich latach, warto ją wykorzystać 🙂
Jeśli chodzi o tutorial, nie ma co się rozpisywać, makijaż jest bardzo prosty.
Mięta bardzo dobrze prezentuje się w towarzystwie brązu, który ładnie z nią kontrastuje i podkreśla. Ja użyłam chłodnego średniego brązu z Inglota Matte 342 i wykończyłam go cielistym cieniem z tej samej firmy – Matte 390.
Miętową kredką z Catrice namalowałam kreskę wzdłuż linii rzęs, a w wewnętrznym kąciku roztarłam ją. Na nią nałożyłam opalizujący miętowy cień firmy BiKor z paletki nr 16.
Dolną powiekę lekko podkreśliłam tym samym brązem z Inglota. Wytuszowałam rzęsy, podkreśliłam brwi i gotowe 🙂 To na tyle delikatny makijaż oka, że można go zestawić zarówno z deliktanym bronzerem i lekkim błyszczykiem na ustach jak z błyszczącymi koralowymi policzkami i intensywnym kolorem na ustach 🙂
Kosmetyki, których użyłam:
Daj znać, czy mięta pojawia się w Twoim makijażu czasami 🙂 A może teraz dasz jej szansę?
0 komentarzy