Halloween już dawno za nami, ale zbliża się powoli nasz polski odpowiednik tego święta 🙂 Andrzejki to wieczór wróżb, magii i stworów nie z tego świata! Najwyższy czas na makijaż na Andrzejki 2016, tym razem rabarbarowy z wykorzystaniem cienia GLAMshadow Rabarbar. Kocham ten kolor, jest przepiękny.
Rabarbar to cień typu duochrome, czyli bordowa baza opalizująca na złoto-miedziany odcień. Uwielbiam go! Uwielbiam też cieniowanie typu „spotlight” czyli właśnie takie, w którym jasny cień znajduje się na środku powieki, a wokół niego nałożony jest ciemny kolor.
Makijaż na Andrzejki 2016 krok po kroku
- 1. Zaczynam standardowo od nałożenia bazy pod cienie na całą powiekę.
- 2. W załamaniu powieki rozcieram ciepły jasny matowy cień, żeby optycznie ocieplić to miejsce i pomóc sobie w późniejszym rozcieraniu.
- 3. Ciemny matowy czekoladowy brąz nakładam na wewnętrzny i zewnętrzny kącik, środek zostawiam pusty. Rozcieram granice i staram się połączyć kolor ze sobą w załamaniu powieki.
- 4. Na środek powieki wklepuję gwiazdę tego makijażu – cień GLAMshadow duochrome w kolorze Rabarbar.
- 5. Żeby wydobyć całe piękno tego koloru zwilżam pędzelek wodą termalną i nakładam go jeszcze raz, tym razem na mokro.
- 6. Cieniowanie powtarzam na dolnej powiece. Nakładam ciemny czekoladowy matowy brąz na wewnętrzny i zewnętrzny kącik.
- 7. Na środek nakładam najpierw na sucho, a potem na mokro cień Rabarbar. Delikatnie rozcieram w dół jasnym matowym ciepłym brązem, tym samym, który jest w załamaniu górnej powieki. Wewnętrzny kącik rozświetlam szampańskim odcieniem.
- Tuszuję rzęsy i gotowe!
Można oczywiście przykleić sztuczne rzęsy, będzie wyglądało super. Ja akurat zazwyczaj ich nie doklejam i nie uważam, żeby to był jakiś nasz kobiecy święty obowiązek udawać, że mamy gęste i długie rzęsy jak z obrazka 😉 Dlatego przyklejam tylko wtedy kiedy mam na to ochotę.
Reszta twarzy ma nie odciągać uwagi od oczu, dlatego ja postawiłam na solidne ujednolicenie koloru cery za pomocą podkładu i korektora. Chciałam jednak, żeby cera nie była za bardzo matowa, więc użyłam sporo rozświetlacza. Bronzerem wykonturowałam policzki a na usta nałożyłam półmatową przejrzystą pomadkę w płynie Bourjois w kolorze łososiowym. Całość wygląda tak:
0 komentarzy