Kiedyś dawno dawno temu na spotkaniu blogerek poznańskich dostałam lakier Pickled Lemon od JOKO. Jakoś nieszczególnie wpadł mi w oko i dłuuugo czekał na swoją kolej.
Kolor lekkiego zgniłka nie przekonywał mnie, ale heeej! Kiedy jak nie teraz jesienią?
Lakier ma bardzo gęstą, ale dobrze nakładającą się konsystencję. Jak się postarać, to wystarczy tylko jedna warstwa do pełnego pokrycia. Do tego lakier ma fajny szeroki pędzelek, więc bardzo dobrze się nakłada. Alee…
no właśnie. Hmm, jakoś ten kolor mi nie leży. Jak na zgniły to dla mnie za mało, jak na limonkowy – to za bardzo zgniły. Nie wiem, może po prostu źle wygląda przy moim kolorze skóry. W każdym razie, tylko przez kolor nie zagrzeje u mnie miejsca. Za to mam chęć spróbować innych lakierów JOKO z tej serii, tylko gdzie je dostać stacjonarnie?
0 komentarzy