Jakiś czas temu oglądałam na YT film Kathleen Lights o drogeryjnych różach, które poleca. I wpadło mi tam kilka w oko 😉 Ze zdziwieniem odkryłam, że można je kupić w zawrotnej cenie kilku PLN na naszym rodzimym allegro. Skusiłam się więc na 4 kolory L.A. Colors – Mineral Blush:
- Naturale
- Tender Rose
- Dusty Rose
- Pinch of Pink
L.A. Colors to tania marka z USA, a róże są bardzo tanie a ładne i porządnej jakości. Tzn. nie jest to super mega high quality i technologia NASA, ale naprawdę dają radę 😉
Wybrałam same kolory dzienne, które sprawdzą się jako towarzystwo wielu makijaży. Niestety z konkretnych kolorów, które polecała Kathleen znalazłam tylko Naturale, ale reszta i tak mi się bardzo podoba!
Jeśli chodzi o opakowanie, no cóż… Jest to plastik, który nie wygląda na szczególnie mocny. Ja zamierzam powyciągać je z pudełek i przełożyć do palety, więc to dla mnie nie problem. Za to strzałem w 10 jest to, że wieczko jest przejrzyste więc od razu widać kolor, a lusterko schowane jest piętro niżej. Za kilka PLN w zestawie jest też mini pędzelek, ale powiedzmy sobie szczerze – jest raczej do niczego.
Ciekawa jestem, dlaczego my nie mamy takich marek w Polsce? Tanich a dobrych? Wiem, że jest kilka, ale to nie jest taki sam stosunek jakości do ceny jak w USA. No, ale nic to, pocieszać może tylko to, że różne marki są coraz bardziej dostępne dzięki sklepom internetowym i portalom aukcyjnym.
Moje 4 kolory prezentują się tak:
Haha, przyznaję, że wydają się niewiele różnić 😛 Wszystkie są średnio napigmentowane – tzn. że nie robią plam z koloru, ale nie trzeba też szorować pędzlem, żeby nabrać na niego trochę produktu. Na skórze rozcierają się gładko, u mnie trzymają się calutki dzień. Mają bardzo ładne wykończenie, takie satynowe. Na pewno nie ma tutaj efektu perły ani żadnych brokatowych drobinek.
Kolory nałożone na skórę różnią się już znacznie.
- Naturale – to bardzo jasny morelowy odcień
- Tender Rose – to ciepły róż ze złotym połyskiem
- Dusty Rose – to jasny, delikatny neutralny róż
- Pinch of Pink – najmocniejszy i najzimniejszy róż z tej czwórki
Mi bardzo przypadły te róże do gustu i na pewno często będą się pojawiać w makijażach na blogu. Bo to tanie i ładne róże są 😉
0 komentarzy