Planer Blogera! W prezencie ode mnie dla Ciebie 🙂 Do samodzielnego drukowania w domu. Sama długo szukałam czegoś idealnego dla mnie, ale nie znalazłam, choć kilka było blisko. Zazwyczaj czegoś brakowało, albo wręcz przeciwnie – były zbyt rozbudowane.
A wydawało mi się, że nie oczekuję wiele, w sumie potrzebowałam rozpiski miesięcznej i miejsca do spisywania pomysłów. Tylko tyle i aż tyle.
Być może jesteś typem, który zupełnie nie planuje wpisów, idziesz na żywioł i liczy się dla Ciebie spontaniczność – pewnie dziwisz się co to za bezużyteczny wynalazek? Możliwe, że planer nie jest dla Ciebie. Chyba, że skusisz się spróbować 😉 Kto wie, może akurat odkryjesz nową jakość blogowania? Ja właśnie byłam taką dość sceptycznie nastawioną do planowania postów osobą na początku.
A jeśli jesteś typem osoby, która lubi planować i rozpisywać swoje działania – wydaje mi się, że taki planer sprawdzi się idealnie. W każdym razie – warto spróbować.
W ostatnim czasie pojawiło się kilka opcji planerów od różnych osób, np. planer od DesignYourLife. Sama używałam kiedyś planera Aliny, ale był dla mnie zbyt złożony i wielu jego sekcji nie używałam. Szukałam czegoś innego – prostszego – ale w końcu postanowiłam zrobić coś swojego. Wyszło nieźle i z powodzeniem go używam, dlatego postanowiłam się nim podzielić.
Dlaczego planowanie postów to dobry pomysł?
Być może pisanie regularnie postów z zapałem wychodzi Ci samo z siebie – gratuluję! Kiedy łapię „blogowy flow” też tak mam… Problem zaczyna się przy natłoku pracy albo kiedy ogarnia nas jakieś zniechęcenie. Mnie planowanie postów w takich momentach ratuje, bo wiem, że mam jakiś plan i nie mogę się wykpić brakiem weny.
Po co pisać kiedy Ci się nie chce? Łatwo powiedzieć „nic na siłę”. Każdy kto pisze bloga wie, że to nie jest 5 minut. To jest bardzo dużo pracy, którą trzeba włożyć w każdy post. Szkoda to zmarnować przestając pisać z powodu braku weny. Oczywiście, nic na siłę… ale czasem warto przegonić zwykłego lenia!
Kiedy rozplanuję sobie posty mniej więcej na miesiąc zawsze jakoś łatwiej mi zmotywować się do pisania.
Planer Blogera pozwala też dobrze ogarnąć wpisy w czasie. Z wyprzedzeniem widać kiedy zbliża się jakaś okazja. Wizualnie też możesz zobaczyć jak rozkłada się tematyka Twoich postów, dzięki czemu możesz je lepiej rozplanować, żeby dostarczać czytelnikom zróżnicowane treści. Planowanie jest też absolutnie konieczne kiedy współpracujesz z jakąś marką, w końcu to prawdziwe zobowiązania.
Nie próbuję nikogo oszukać, to nie jest tak, że rozplanowuję sobie dokładnie każdy post a potem realizuję plan jak robot. Zazwyczaj coś mi gdzieś wypadnie, albo spontanicznie napiszę post na zupełnie inny temat i cały plan się sypie… tak jakby 😉 Wtedy jednak robię korektę planu i już. To nie jest sztywny plan, to są wskazówki. Wytyczony szlak, którego generalnie staram się trzymać 😉
Lista pomysłów na notki jest bardzo prostym, ale skutecznym narzędziem. Na bieżąco spisuję je gdziekolwiek: w telefonie, notatniku, na serwetce – zawsze natychmiast jak mi przyjdą do głowy! A potem ponownie je analizuję i po selekcji wpisuję właśnie na listę pomysłów na notki. Korzystam z niej później przy planowaniu postów na cały miesiąc. Proste, ale bardzo przydatne.
Tak właśnie wygląda moje planowanie. Oczywiście z czasem kartka jest cała zapisana, pełna strzałek, kolorowych zakreśleń i tylko dla mnie zrozumiałych bazgrołów. Właśnie na tym to polega.
W organizerze zapisuję też inne sprawy związane z blogiem (tym oraz drugim, który dopiero raczkuje), domowe plany, rzeczy związane z pracą i moimi projektami. Wszystko jest tutaj.
Planer Blogera do pobrania!
Poniżej wersje duże A4 oraz mniejsze A5 (karta 2x na formacie A4) w opcji JPG i PDF. Wybierz sobie co Ci bardziej pasuje! Wydrukuj i używaj!
Kliknij w miniaturę, żeby pobrać załącznik. PDF otworzy się w nowym oknie, a JPG pojawi się tutaj w formie lightboxa, więc kliknij w niego prawym przyciskiem myszy i zapisz obraz.
Planer Blogera:
- Wersja duża, na całą stronę A4
- Wersja mniejsza – A5, znajduje się podwójnie na kartce A4
Karta pomysłów na notki:
- Wersja duża, na całą stronę A4
- Wersja mniejsza – A5, znajduje się podwójnie na kartce A4
Mam nadzieję, że Ci się przyda! Ja używam od jakiegoś czasu i bardzo dobrze mi się sprawdza. Więc polecam!
Fajnie będzie też jak dasz mi znać co o tym myślisz, podeślesz zdjęcie swojej własnej wersji organizera oraz jeśli polecisz go komuś, komu może się przydać 🙂
0 komentarzy