Tym postem otwieram nową małą serię na moim blogu: Make-up Crimes 😉 Będę pokazywać tutaj moim zdaniem najcięższe przestępstwa przeciwko nam samym tak naprawdę. Popełnione za pomocą makijażu. Skupię się oczywiście na tych, które najczęściej widzę na ulicy, ale chętnie przeczytam Wasze propozycje!
Zły kolor podkładu… Najczęściej jest to za ciemny podkład, ale bywa też za jasny czasem. I zastanawiam się z czego to wynika? I mam 2 teorie:
- 1 – Działanie niecelowe:
- niektórzy po prostu nie potrafią dobrać sobie koloru. Często myślą, że pomazianie podkładem po ręce wystarczy zapominając, że najczęściej kolor skóry na ręce ma się nijak do skóry twarzy i dekoltu.
- Widzę też często zjawisko kupowania podkładu „na oko” oceniając po kolorze produktu w opakowaniu… Chyba nie będę komentować jak bardzo bez sensu to jest.
- Popularne jest też twierdzenie, że kolor nie musi być idealny, bo przecież się i tak zleje ze skórą, ważne, żeby był „w miarę” czyli +/- 5 tonów… Częściowo jest to prawda, ale po pierwsze nie przy takiej dużej różnicy kolorów, a po drugie – nie oszukujmy się – nikt rano nie ma czasu ani cierpliwości na idealne wpracowanie źle dobranego podkładu.
- 2 – Działanie celowe:
- „Kupię ciemniejszy podkład to będę wyglądała na opaloną”… Otóż nie, będziesz wtedy wyglądała na wysmarowaną ciemniejszym podkładem. W dodatku najczęściej ciemniejsze podkłady wyglądają na jaśniejszej cerze po prostu pomarańczowo.
- „Kupię jaśniejszy podkład to będę miała rozświetloną/zdrowszą/bardziej modną cerę”… Raczej będziesz wyglądała trupio. Plus cera może wyglądać na poszarzałą i niezdrową.
Kupienie odpowiedniego koloru podkładu to nie jest błahostka, którą można załatwić w biegu w ciągu 3 sekund. Nie jest to też rzecz niemożliwa, a na pewno warto się trochę do tego przyłożyć.
Kilka rad, które mogą pomóc kupić idealny podkład:
- Podkład ma ujednolicić cerę. Nie chodzi tylko o ukrycie ewentualnych nierówności w kolorze twarzy, ale też o dopasowanie koloru twarzy do szyi i dekoltu. To bardzo ważne, żeby nasza głowa nie wyglądała jak dokręcona z innego kompletu.
- Kolor sprawdzaj nie na nadgarstku, bo tam kolor skóry najczęściej jest zupełnie inny niż na twarzy, dekolcie i szyi. Najlepiej sprawdzać kolor na szyi.
- Sprawdzajcie kolor w świetle dziennym, niestety oświetlenie w drogeriach/perfumeriach nie da Wam prawdziwego obrazu sytuacji. Warto też pochodzić z nim trochę i zobaczyć jak zachowuje się na naszej skórze i czy się przypadkiem nie utlenia zaraz na ciemniejszy kolor.
- Idealnie jest jeśli możecie dostać próbki podkładu do domu, to najlepszy sposób na przetestowanie produktu. Nie bójcie się pytać o nie!
Nie wspominałam tutaj o dobieraniu rodzaju itd. bo wpis dotyczy stricte koloru podkładu. Jeśli koniecznie chcecie lekko zmienić kolor swojej skóry – możecie to zrobić. Ale na pewno nie służy do tego podkład, który ma być naszą drugą – tą bardziej idealną – skórą. Inwestujcie swoje pieniądze z rozwagą, lepiej kupić coś odpowiedniego od razu niż wyrzucać pieniądze przez bezmyślne kupowanie!
0 komentarzy