O firmie KIKO słyszę od kilku lat, najpierw od zagranicznym blogerek, potem od rodzimych. W końcu kosmetyki KIKO są dostępne w Polsce, a nawet w Poznaniu! Co cieszy, tym bardziej, że na MACa przyszło nam czekać bardzo długo, a TBS czy Bath and Body Works są w naszym mieście wciąż nieosiągalne…
Postanowiłam się wybrać do nowego salonu w City Center i organoleptycznie zapoznać się z nowinkami. Prawdą jest, że można dostać oczopląsu. Salon jest spory i pełen kosmetyków! Obsługa miła, choć trochę natarczywa, ale to pewnie dlatego, że to początki. W każdym razie pomocna, widać, że została przeszkolona.
Co kupiłam? Ano to:
Produkty ze standardowej oferty są pakowane w takie czarne kartoniki. Ładnie wyglądają, no i przez to, że są zapakowane można mieć prawie 100% pewność, że nikt wcześniej w moim NOWYM kosmetyku nie grzebał. W związku z tym opakowaniem do każdego jednego kosmetyku wystawiony jest tester, całość jest zorganizowana jak w MACu czy Inglocie.
KIKO ma z tego co się orientuję co chwila nowe edycje limitowane, które wyróżnione są standami na środku oraz innymi opakowaniami.
Zdecydowałam się na nawilżający podkład Universal Fit hydrating foundation, którego normalna, regularna cena do 25zł – więc bardzo korzystna, tym bardziej, że podkładu jest standardowa ilość czyli 30ml a ma bardzo dobre recenzje. Może będzie ma mojej pustynnej twarzy dobrze wyglądał 😉
Do tego tusz do rzęs Luxurious Lashes maxi brush mascara, bo szukam nadal idealnego dla moich rzęs tuszu, a one są teraz w promocji. Pokładam w nim spore nadzieje, bo podobno mocno pogrubia i rozczesuje. Zobaczymy.
Cień w kredce Color-Up long lasting eyeshadow, bo KIKO znane jest właśnie z cieni w kredkach. Ja mam akurat z limitowanej edycji karcianej w kolorze 20 – Mysterious Acai, szkoda tylko, że nazwę koloru znalazłam tylko na stronie www. Cień był na wyprzedaży i kosztował ok. 10zł. Kolor ma piękny, mam nadzieję, że będzie trwały!
Na szybko wrzuciłam wszystko na twarz i wyszło tak:
Póki co jestem zadowolona, nic mnie nie rozczarowało, ale żeby wydać jakieś wiążące opinie muszę jeszcze poużywać 😉 Pewnie niebawem pokażą się recenzje i produkty pokazane z bliska 🙂 Szkoda, że nie kupiłam nic do policzków i ust, ale… co się odwlecze to nie uciecze! Widziałam jeszcze bardzo fajne kolorowe tusze, którym chcę się bliżej przyjrzeć.
Jeśli nie masz blisko siebie KIKO, nic straconego. Mają sklep online tutaj: www.kikocosmetics.pl
0 komentarzy