Lubicie chleb? Ja bardzo, niestety… Ale raczej nie zdarza mi się kupować tego białego. Moja mama od dawna już piecze własne chleby, w koncu ja też postanowiłam spróbować. I wiecie co? Raczej już nie zasilę konta piekarni i sklepów. Przepis jest bardzo prosty więc koniecznie chciałam się z Wami nim podzielić, bo możecie mieć chleb z dodatkami jakie tylko lubicie i na pewno będzie zdrowszy niż ten ze sklepu.
- 1. Przepis dotyczy chleba na zakwasie. Jeśli nie macie zakwasu, to bardzo łatwo go zrobić zalewając mąkę żytnią wodą (do dość rzadkiej konsystencji) i zostawiając w temperaturze pokojowej na kilka dni. Ważne jest, żeby nie zamykać zakwasowi dostępu do powietrza, najlepiej przykryć go gazą lub ściereczką.
- 2. Do zakwasu dodaję 0,5kg mąki. Tutaj akurat była orkiszowa, ale robię też z żytniej lub innej pełnoziarnistej mąki.
- 3. Dolewam wody (ok 4,5 szklanki) aż konsystencja będzie rzadka, ale nie lejąca. Na tym etapie odkładam część masy na kolejny zakwas do osobnego słoika i przykrywam gazą.
- 4. Dodaję kopiastą łyżeczkę soli (lub dwie kopiaste jeśli używam soli morskiej) i płaską łyżeczkę cukru. Dodaję też wszystkie inne dodatki, tutaj akurat czosnek suszony i czarnuszkę. Możecie dodać cokolwiek lubicie, włącznie z podsmażonym boczkiem czy cebulką, lub żółtym serem. Można dodać też w sumie ok 1 szklankę innych sypkich rzeczy, np. otrębów, amarantusa, zarodków pszennych, płatków owsianych itd. Jeśli konsystencja zrobiła się za gęsta dolewam trochę wody.
- 5. Foremkę smaruję tłuszczem (ja używam oliwy z oliwek, olej palmowy miał zbyt intensywny smak) i obsypuję tartą bułką. Można też zrobić chleb na papierze do pieczenia, ale on czasem lubi przemakać i przyklejać się do chleba.
- 6. Ciasto wlewam do foremki, powinno wypełniać ją do ok 3/4 wysokości. Do wypieku chleba z 0,5kg maki używam małej „keksówki”.
- 7. Chleb teraz trzeba zostawić do wyrośnięcia na ok 10-12h, żeby zakwas mógł pracować. Ja zostawiam w piekarniku i aktualnie już nie przykrywam serwetką, bo ciasto potrafi się do niej przykleić. Po tym czasie chleb piekę w ok 180st przez ok 45min. NIE rozgrzewam wcześniej pieca!
- 8. Tadaam! chleb gotowy. Jak lekko przestygnie dobrze jest go wyjąć i pozwolić mu „odpocząć” czyli tak naprawdę odparować. Potem można jeść 🙂
Smacznego!
0 komentarzy