Każdy wie jakie ciężkie jest życie blogera 😉 Ale jak ciężkie jest życie blogera z kotem? Zaraz się przekonasz!
Uwaga! Drastyczne zdjęcia!!
⇓
⇓
⇓
⇓
No dobra, drastycznie słodkie zdjęcia 😉 To post dla wszystkich kociarzy!
Zawsze, kiedy próbujesz złapać dobre ujęcie lub ważny szczegół…
Twój aparat stwierdza, że lepiej zrobić kotu foto…
Nie poddajesz się, prób złapania idealnego ujęcia ciąg dalszy… Kot oczywiście POMAGA.
Jeszcze bardziej pomaga, pokaże na czym trzeba się skupić…
Poprawi mizernie i niekompetentnie przez Ciebie ułożoną kompozycję…
Obdarzy Cię niepozostawiającym wątpliwości spojrzeniem „kończ te bzdury, podziwiaj moje wypedikiurzone stópki„…
Czasem przyjdzie po prostu, powkurzać Cię, doprowadzić do szaleństwa i szewskiej pasji próbując zjeść/ukraść/zrzucić wszystko co ma zostać nieruszone…
Ale potem ochroni Cię skutecznie przed pracoholizmem anektując oraganizer, bez którego nie potrafisz kiwnąć palcem…
Chcesz poczytać? Zrobić reserach? Zaplanować coś? Zdobyć wiedzę? NIE, kot ma inne plany.
Ale czasem przyjdzie po prostu potowarzyszyć Ci i wpatrywać się w Ciebie jak w obrazek…
I jak tu się denerwować? Nie da się 😉
Fanów Inti zapraszam na @IntiTheCat na Instagramie i/lub fejsbuczkowe konto!
0 komentarzy