Czas na pomadki w takim kolorze trwa w najlepsze 🙂 Brzoskwiniowe, nude, lekki koral. Pomadka Sleek Peaches and Cream ma bardzo smakowitą nazwę i kolor 😉 Bardzo chciałam ją mieć i w końcu dostałam do testów 🙂 Pomadki Sleeka póki co u nas dostępne są tylko online, jeśli nie to mnie poprawcie. Moim zdaniem bardzo ładnie się prezentują, opakowanie nie ma oczywistego kształtu, jest matowe i nie wygląda tanio.
W opakowaniu znajduje 3,5g produktu. Sama pomadka jest dość twarda, na pewno nie rozpłynie się ani nie złamie przy pierwszym lepszym użyciu. Nawet trochę ciężko się ją nakłada. Kolor Peaches&Cream ma wykończenie sheen – podobno. Na moich ustach wygląda dość matowo i lubi podkreślić to co suche 😉 Sam odcień bardzo mi się podoba, chociaż dla mnie jest odrobinę za jasny, niestety. Dobrze jest ją lekko wpracować w skórę palcem, wtedy lekko się rozgrzeje i lepiej pokryje usta.
Lubi niestety podkreślić to co suche, sama jednak nie wysusza, a przynajmniej ja tego nie zauważyłam. Na moich ustach, chyba dzięki swojej lekko tępej konsystencji, bardzo długo się utrzymuje.
Podsumowując – nie jest to najłatwiejsza pomadka. Nie jest dobra do torebki i do poprawek bez lusterka w ciągu dnia. Jeśli jest nałożona w odpowiedni sposób na dobrze nawilżone usta wygląda bardzo dobrze i jest trwała. No a do tego ten piękny kolor 🙂 Ja lubię ją pomimo tych kilku wad. Można ją kupić np. w sklepie www.kosmetykomania.pl
0 komentarzy